W czerwcową niedzielę zamówiliśmy sobie w Szalonej Wypożyczalni nie tylko rowery, ale również instruktora! Chcieliśmy na własne oczy zobaczyć, dlaczego nasi goście nie mogą się nachwalić wracając od chłopaków, którzy ją prowadzą, ale również poprawić technikę jazdy i poznać nowe trasy.

Szalona Wypożyczalnia znajduje się w samym centrum Kudowy Zdrój, tuż przy Parku Zdrojowym. Klienci mają do wyboru wszelkiego rodzaju rowery, krzesełka dla dzieci, kaski, zapięcia, hulajnogi, oczywiście rowery elektryczne. Wchodząc do wypożyczalni, od razu zwróciliśmy uwagę na mnóstwo map  powieszonych na ścianie z trasami dosłownie dla każdego. Na każdej mapie jest kod QR, który można sobie zeskanować i ściągnąć mapkę na swój telefon. 

Po tym, gdy zapytaliśmy, która z tych tras jest dla nas, bylismy przekonani, że już z tej wypożyczalni nie wyjdziemy! Panowie z pasją opowiadali nam o takim widoku który jest tutaj, a takim mostku który jest tam, a tu jest dużo pod górkę, a tutaj jest fajna kawiarenka, a tam jest ciekawe miejsce na przerwę z zimną wodą.  Naprawdę nie trzeba nikomu iść do Biura Turystycznego - tutaj dostaniecie najlepsze informacje :-)

W końcu wybraliśmy dwie trasy: jedną szosową w kierunku Czech, oraz Singletrack Glacensis na Brzozowiu w drodze powrotnej. Szukaliśmy tras ciekawych, łatwych, ale tez krótkiego, trudnego kawałka na którym może się sprawdzić 7 latek, który nie do końca wierzy w swoje umiejętności.

Panowie popatrzyli na nas i od razu wiedzieli jaki rozmiar rowerów potrzebujemy, szybko pokazali jak je obsługiwać, zamocowaliśmy telefony i wyruszyliśmy w drogę.

Pan Instruktor Grzegorz nadał odpowiednie tempo, opowiadał po drodze, dopingował, pokazał ciekawe miejsca, nawet zrobił nam zdjęcia. Faktycznie, pierwsza wybrana trasa była wspaniała - prosta, relaksująca, z obiecaną kawiarnią po drodze. Trasa wiodła z Kudowy do Czech, jak to nazwał nasz syn „trasa międzynarodowa!”

W drodze powrotnej zahaczyliśmy o słynne Singletracki na Brzozowiu. Nasz 7 latek dał radę pod czujnym okiem Pana Grzegorza, który mocno go dopingował, krzyczał kiedy ma trzymać hamulce, a kiedy pedałować co siły. Nasz syn powiedział, że on tutaj spędzi każdy dzień wakacji! Napewno rodzice rozumieją, jak bardzo nas to ucieszyło, gdy nasze dziecko w 3 sekundy zapomniało o grach komputerowych i z wielkim entuzjazmem wybrało rowery… Tata za to już się martwi, ile w takim razie będzie musiał jeździć na rowerze w te wakacje :-)

Kiedy oddaliśmy rowery w wypożyczalni, porozmawialiśmy sobie jeszcze o kolejnych trasach, posłuchaliśmy kawałów o rowerzystach i pooglądaliśmy filmiki z różnych imprez rowerowych w Kudowie, które Szalona Wypożyczalnia pomogła zorganizować.  Na ochłodę (tego entuzjazmu), na szczęście zaraz obok są pyszne lody, które bardzo nam były potrzebne po tak wspaniałej wyprawie! 

Super miejsce, super atmosfera, naprawdę rozumiemy, dlaczego nasi goście wracają zachwyceni.